Katastrofa kolejowa na stacji w Juliance nastąpiła w dniu 3 listopada 1976 roku około godziny 2:05.
W katastrofie brały udział dwa nocne pociągi pospieszne – nr 3503 (relacji Kraków Płaszów - Hel) i nr 2601 (relacji Lublin – Wrocław Główny). Do zdarzenia doszło przy słabej widoczności, spowodowanej zamgleniem.
Na stacji zaplanowano wyprzedzanie pociągu 3503 (który skierowano na tor dodatkowy) przez pociąg 2601 (który przejechał przez Juliankę bez zatrzymania). Przed dojechaniem do kolejnej stacji, Turowa, pociąg 2601 zatrzymał się jednak podjeżdżając pod wzniesienie, a następnie zaczął się cofać w sposób niekontrowany, aż dojechał z powrotem do stacji w Juliance. Nie spowodowało to reakcji maszynisty ani jego pomocnika (maszynista pociągu spał, natomiast prowadzący pociąg pomocnik ma... ⋙ Rozbalit
Katastrofa kolejowa na stacji w Juliance nastąpiła w dniu 3 listopada 1976 roku około godziny 2:05.
W katastrofie brały udział dwa nocne pociągi pospieszne – nr 3503 (relacji Kraków Płaszów - Hel) i nr 2601 (relacji Lublin – Wrocław Główny). Do zdarzenia doszło przy słabej widoczności, spowodowanej zamgleniem.
Na stacji zaplanowano wyprzedzanie pociągu 3503 (który skierowano na tor dodatkowy) przez pociąg 2601 (który przejechał przez Juliankę bez zatrzymania). Przed dojechaniem do kolejnej stacji, Turowa, pociąg 2601 zatrzymał się jednak podjeżdżając pod wzniesienie, a następnie zaczął się cofać w sposób niekontrowany, aż dojechał z powrotem do stacji w Juliance. Nie spowodowało to reakcji maszynisty ani jego pomocnika (maszynista pociągu spał, natomiast prowadzący pociąg pomocnik maszynisty był pod wpływem alkoholu i zasnął zaraz po minięciu stacji Julianka). W tym czasie, na stacji Julianka stał pociąg 3503, który oczekiwał na wolną drogę pod semaforem wyjazdowym z powodu zajętego szlaku do Turowa przez pociąg 2601. Gdy pociąg 2601 wjechał z powrotem na stację Julianka, przejechał przez rozjazdy (droga dla pociągu nr 3503 była już ułożona) i znalazł się na torze zajętym przez pociąg 3503 – ostatni wagon cofającego się pociągu uderzył w lokomotywę EU07-168 z prędkością 48 km/h.
Tragiczne w skutkach najechanie spowodowało śmierć 26 osób (20 osób zginęło na miejscu, 6 osób zmarło w drodze do szpitala), dalsze 120 osób zostało rannych (z czego 16 osób zostało trwale okaleczonych). Wśród osób poszkodowanych znajdowali się przede wszystkim pasażerowie ostatniego wagonu pociągu do Wrocławia, nic nie stało się natomiast drużynie trakcyjnej z uszkodzonej lokomotywy pociągu 3503 – maszynista i pomocnik uciekli do korytarza elektrowozu, chwilę przed katastrofą.
Wyrokiem Sądu Wojewódzkiego w Częstochowie, maszynista pociągu 2601 oraz jego pomocnik otrzymali karę 11 lat pozbawienia wolności, zaś ich dyspozytor trakcyjny otrzymał karę 2 lat pozbawienia wolności.
Lokomotywa EU07-168 brała udział później w katastrofie kolejowej w Strażowie i została po niej skasowana. Pociąg nr 2601 prowadzony był dęblińską lokomotywą EU07-062.
⋘ Sbalit